Przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, w miarę jak ich biznes rośnie w siłę, często decydują się na przekształcenie JDG w spółkę prawa handlowego. Intuicyjnym wyborem wydaje się spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, choć trzeba pamiętać, że obowiązujące przepisy w zasadzie zrównują sytuację indywidualnego przedsiębiorcy oraz jedynego wspólnika spółki kapitałowej. Aby utworzyć spółkę wieloosobową, do spółki przyjmuje się wtedy drugiego wspólnika. Czy taka konfiguracja podmiotowa chroni przed obowiązkiem zapłaty ZUS? Co w tym zakresie zmienia uchwała Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. III UZP 8/23?
Jak oskładkowana jest jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością?
Z punktu widzenia objęcia przedsiębiorcy obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym i zdrowotnym przekształcenie JDG w spółkę z o.o. – mówiąc kolokwialnie – średnio się opłaca. Stosownie do brzmienia art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się wspólnika jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz wspólników spółki jawnej, komandytowej lub partnerskiej. Mówiąc w skrócie przed zmianą i po zmianie formy prowadzenia działalności obowiązek odprowadzania składek nadal istnieje. Różnica polega na tym, że po transformacji pojawia się podwójne opodatkowanie – CIT na poziomie spółki oraz PIT na poziomie wspólnika. Obowiązek składkowy:
- istnieje od dnia wpisania spółki do KRS albo nabycia udziałów w spółce,
- istnieje do dnia wykreślenia spółki z KRS albo zbycia wszystkich udziałów w spółce.
Z okresu ubezpieczenia wyłącza się okres, na który wykonywanie działalności przez spółkę zostało zawieszone na podstawie przepisów ustawy prawo przedsiębiorców.
Czy drugi wspólnik w spółce z o.o. zawsze powoduje zniesienie obowiązku zapłaty składek?
Aby uniknąć opisanej wyżej sytuacji, standardową praktyką było przyjęcie w poczet wspólników drugiej osoby. Zasadniczo wystarczało to, aby uznać osobę prawną za „wieloosobową”. W efekcie znikał obowiązek odprowadzania składek ZUS. Oczywiście taki mechanizm działał w sytuacji, kiedy podział udziałów między wspólników był mniej więcej równy i sugerował, że obie osoby mogą mieć wpływ na funkcjonowanie spółki. Mogła to być proporcja np. 70/30 lub 60/40 procent udziałów.
W sytuacji jednak kiedy już na pierwszy rzut oka było widać, że rola drugiego wspólnika ma charakter czysto umowny, ZUS często stawał na stanowisku, że spółka składa się z „niemal jedynego wspólnika” oraz „wspólnika iluzorycznego”. Oczywiście nadal domagał się zapłaty składek ZUS. Chodziło o sytuacje, kiedy np. jeden ze wspólników miał 95 albo wręcz 99% udziałów, zaś drugiemu przysługiwało zaledwie 5% lub 1% udziałów.
W jaki sposób wspólnicy mogli bronić swojego stanowiska i uniknąć obowiązku zapłaty ZUS?
Dotychczas wspólnicy dwuosobowych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością musieli chwytać się różnego rodzaju wybiegów mających na celu wykazać, że wspólnik mniejszościowy rzeczywiście partycypuje w działalności spółki. Taki cel osiągano m.in. poprzez:
- utrzymanie odpowiedniej proporcji udziałów (np. 10/90, czy 20/80, ale nie 1/99),
- zagwarantowanie wspólnikowi mniejszościowemu realnego wpływu na sytuację spółki (np. poprzez wprowadzenie wymogu jednomyślności dla wybranych kategorii uchwał),
- respektowanie uprawnień wspólników mniejszościowych poprzez obniżenie ustawowego progu udziałów uprawniających do skorzystania z przywilejów takich, jak np. przeglądanie dokumentów finansowych,
- zaangażowanie wspólnika do pracy na rzecz spółki, np. poprzez wprowadzenie w umowie obowiązku realizacji świadczeń niepieniężnych w zamian za wynagrodzenie.
Co w oskładkowaniu spółek z o.o. zmienia najnowsza uchwała Sądu Najwyższego?
Przełomowa uchwała Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. III UZP 8/23 rozwiewa dotychczasowe wątpliwości i rozbieżności interpretacyjne, dotyczące oskładkowania w dwuosobowej spółce z o.o. W uzasadnieniu można przeczytać, że „Nie ma znaczenia aspekt ekonomiczny i podmiotowe znaczenie dominującego udziału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, gdyż ubezpieczeniom społecznym nie podlega spółka a tylko wspólnik jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.”
Sąd Najwyższy wskazał, że skoro – stosownie do art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – tytuł do ubezpieczeń obejmuje wspólnika w spółce jednoosobowej, to nie obejmuje wspólników w spółce wieloosobowej.
Taka wykładnia przepisu wynika m.in. z faktu, że lista tytułów do ubezpieczeń ma charakter zamknięty i ZUS nie może na jej podstawie tworzyć wyjątków na zasadzie uogólniania. Takie działanie nie ma oparcia w ustawie niezależnie od stanu faktycznego i prawnego w danej sprawie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie może więc kreować takich pojęć, jak wspólnik „dominujący” lub „niemal jedyny”.
Innymi słowy, sam fakt tego, że jeden wspólnik ma znacząco większy (lub odpowiednio mniejszy) wpływ na działania w spółce niż drugi, a także jego świadomość o sprawach spółki, czy też proporcje udziałów, nie powinien mieć żadnego znaczenia dla oskładkowania ZUS.
Czy uchwała Sądu Najwyższego w sprawie spółek z o.o. ma moc zasady prawnej?
Niezależnie od tego, jak entuzjastycznie przedsiębiorcy spojrzą na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2024 roku, trzeba pamiętać, że została ona wydana przez trzyosobowy skład sędziowski. W rezultacie nie ma ona mocy zasady prawnej i nie stanowi aktu prawotworzącego. Ten walor można przypisać wyłącznie uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego, składu połączonych izb oraz składu całej izby.
Zaprzestanie płacenia składek ubezpieczeniowych „ot tak” niemal na pewno wiąże się z ryzykiem wejścia w spór z ZUS. Niemniej jednak dwuosobowe spółki z o.o., które wprowadziły nierówny podział udziałów, właśnie zyskały potężny oręż, który może w tym sporze przeważyć.
Dwuosobowe spółki z ograniczoną odpowiedzialnością często wykorzystywane są jako wehikuł do optymalizacji kosztowej, między innymi właśnie poprzez eliminację obowiązku zapłaty składek ZUS. Jeżeli Twoja spółka składa się z dwóch wspólników o nierównych udziałach i masz wątpliwości, czy w Twojej sytuacji omawiana uchwała Sądu Najwyższego znajduje zastosowanie, zapraszamy do kontaktu! Kancelaria Linke Kulicki oferuje kompleksowe wsparcie przedsiębiorcom. Nasi specjaliści przeanalizują umowę spółki z o.o. i ocenią ryzyko związane ze stabilizacją linii orzeczniczej oraz zaprzestaniem płacenia składek ZUS. Zapewniamy konsultacje, wystąpienie do ZUS z wnioskiem o interpretację przepisów, a w razie potrzeby – również reprezentację na etapie postępowania sądowego.